Co prawda Patron gen. Józef Wybicki z nami nie jechał, ale kilkunastoosobowa grupa uczniów pod kierownictwem Panów: Krzysztofa Czaplickiego i Sławosza Kolańczyka udała się...tropem Wybickiego. Zaliczyliśmy więc Brodnicę i zahaczyliśmy o Esterpole - miejsca związane z Wybickim. Pogoda dopisała, sprzęt również, gorzej było z kondycją niektórych amatorów dwóch kółek - chyba wychodzi ilość czasu spędzonego przy telefonie. A wycieczka była bardzo udana!